Korzystasz z Internet Explorera 8 (lub starszego...)! W związku z tym:
- ta strona będzie prawdopodobnie wyświetlać się nieprawidłowo,
- najwyższy czas na aktualizację lub zmianę przeglądarki! ;)

reklama
reklama

Piechotą dookoła Tatr - spotkanie podróżnicze

Piechotą dookoła Tatr - spotkanie podróżnicze
📅 Data: niedziela, 05 czerwca 2016

⌚ Godzina rozpoczęcia: 17:00

📌 Miejsce: Warszawa - Śródmieście, Południk Zero, ul. Wilcza 25 (pokaż na mapie)

Szczegółowy opis poniżej ⬇️
reklama


Tatry w moim życiu były od dawna. Każde ferie zimowe spędzałem w tych górach z racji pewnych układów zawodowych jakie posiadała moja mama. Jednak nie wspominam tego jako beztroski czas. Bezsprzecznie za ten stan trzeba obarczyć system gdyż w latach 80 tych XX wieku ferie zimowe miały w tym samym czasie cała młodzież szkolna oraz licealna a także studencka. Tak więc nagromadzenie wszelkiej maści turystów w każdym kurorcie było gigantyczne. Dotyczyło to zarówno kwater, knajp jak i stoków narciarskich. W owych czasach 2-3 godzinne kolejki do wyciągu były czymś najzupełniej normalnym. Alternatywą mogły być szlaki turystyczne ale w mojej rodzinie taka aktywność ograniczała się tylko do najłatwiejszych szlaków typu ...szlak ku Dziurze, na Sarnie Skały, na Kalatówki czy doliną Kościeliską, którą to z kolei poruszanie się w gęstej mgle kompletnie nie było atrakcyjne. Z tegoż to względu Tatry i Zakopane przez długie lata kojarzyły mi się tylko i wyłącznie z porą zimową i narciarstwem zjazdowym. Jedynym liźnięciem owych gór było szusowanie na Kasprowym zarówno po stronie Doliny Gąsienicowej jak i Goryczkowej.

Miałem jeszcze samotny epizod wejścia na Giewont podczas kompletnie oblodzonych szlaków, które były zamknięte. Głupota.

W mojej biblioteczce turystycznej przez długie lata leżały śmieszne mapki z tamtych lat, które bardziej przypominały ryciny z naniesionymi kolorowymi szlakami. Tak więc w XXI wieku postanowiłem je wymienić na coś bardziej profesjonalnego. Dokonałem tego i zapomniałem.

Pod koniec lata 2014 postanowiłem, że miło będzie spędzić kilka dni w górach. Moje myśli błądziły po polskich górach oraz górach najbliższych sąsiadów. Bardzo kusiły Tatry Niskie na Słowacji a także Ukraińskie Karpaty. Trochę także błądziłem po GSB ale po owych bezdrożach od kilku lat poruszałem się zimą lub na rowerze więc od razu je skreśliłem. Tak więc po wielu umysłowych przepychankach wygrała opcja wyjazdu w Tatry.

Tatry latem, w większości turystom kojarzy się albo z pobytem stacjonarnym i całodniowymi wycieczkami z powrotem do miejskiej bazy, albo z lekką turystyką opartą na nocowaniu w schroniskach. Niszowa grupa porywa się na wspinaczkę ale do tego tańca potrzeba przynajmniej dwojga. Ja mając naturę odkrywcy a nie zdobywcy postanowiłem na ciężki treking oparty na noclegu pod namiotem. Założeniem było także możliwie najdłuższe przebywanie w granicach Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Zapraszamy na opowiadanie Roberta Ostrowskiego

To wydarzenie już minęło.
Sprawdź nadchodzące wydarzenia w dzielnicy Śródmieście lub w kategoriach: spotkanie
reklama

Inne wydarzenia / informacje / polecane miejsca w Warszawie

reklama
☕ Postaw kawę