Korzystasz z Internet Explorera 8 (lub starszego...)! W związku z tym: - ta strona będzie prawdopodobnie wyświetlać się nieprawidłowo, - najwyższy czas na aktualizację lub zmianę przeglądarki! ;)
Zapraszamy na kolejny seans z Tarantino w Bez Słowa!
Tym razem Bękarty Wojny :)
Znakiem rozpoznawczym genialnego samouka, mistrza pastiszu QUENTINA TARANTINO są charakterystyczne dialogi i liczne odwołania do popkultury. Pomysł na filmową fikcję osadzoną w czasach II wojny światowej nosił w sobie od dawna. Do odłożonego na bok na czas realizacji "Kill Billa" i "Grindhouse - Death Proof" projektu powrócił w 2008 roku. "Chciałem zrobić spaghetti western w scenerii drugiej wojny światowej" - zapowiadał reżyser i rozpoczął go słowami: "Pewnego razu w okupowanej przez nazistów Francji". Nikt tak jak Tarantino nie potrafi czerpać z powstałych już filmów i składać z nich nowych całości. W "Bękartach wojny" zapożyczenia zaczynają się już przy tytule, pochodzącym z obrazu Enzo Castellariego z 1978 roku. "To całkowicie autorski film Tarantino i nie można go nazywać remake'iem mojego filmu, który był tu zaledwie inspiracją" - stwierdza Castellari, którego Tarantino zaprosił do występu w epizodzie "Bękartów wojny". Cały film wypełniają swobodne nawiązania do kina wojennego i nie tylko. Punkt wyjścia przypomina ten z "Parszywej dwunastki" Roberta Aldricha. Z ekranu dobiega muzyka Ennio Moricone, bez której trudno wyobrazić sobie spaghetti westerny, a nazwiska bohaterów stanowią hołd dla zapomnianych aktorów i twórców dawnego kina.
To wydarzenie już minęło.
Sprawdź nadchodzące wydarzenia w dzielnicy Ursynów lub w kategoriach:
film
reklama
Inne wydarzenia / informacje / polecane miejsca w Warszawie